Jak poznałam moją Parę?
Bohaterów dnia, Anię i Przemka poznałam rok wcześniej podczas ślubu ich dobrych znajomych.
Anna w fantazyjnej sukience wraz z Przemkiem szaleli na parkiecie, co nie umknęło mojej uwadze, musiałam ich uwiecznić na paru zdjęciach. No dobra na kilkudziesięciu :D
Ustalając szczegóły przyjęcia i ślubu Ania śmiała się do mnie przez telefon, że sesję narzeczeńską to mamy już z głowy, dzięki zdjęciom z wesela Klaudii i Artura :D
Czas przygotowań.
Przygotowania Młodych odbyły się w ich ówczesnym mieszkaniu na obrzeżach Krakowa. Po dotarciu na miejsce, w drzwiach przywitali mnie przyjaciele Ani i Przemka. Jedni robili ostatnie poprawki makijażowe a inni obierali kwiaty z płatków aby było czym rzucać podczas ślubu.
Po szybkiej kawce z nowymi znajomymi można było zacząć fotografować detale: obrączki, biżuterie, suknie itp.
Miałam takie 30 minut tylko dla siebie zanim w domu pojawili się Narzeczeni.
Z pomocą świadka, Pan Młody wyszykował się w tempie ekspresowym co dało mu jeszcze chwile na przyszycie guzika od marynarki, który zdążył się urwać zanim ta została założona.
Plusem tej całej sytuacji było to, że Panów wyprosiliśmy do ogrodu aby salon pozostawić kobietom do spokojnego przygotowania przyszłej Panny Młodej.
Ania w sukni z koronki, z mieniącymi się kolorami kolczykami i z pięknym uśmiechem prezentowała się cudownie.
Narzeczeni zobaczyli się po raz pierwszy w pełnej krasie w przydomowym ogrodzie. Po wesołym first looku i wzruszającym błogosławieństwie, dosłownie wzruszającym, wyruszyliśmy w drogę do miejsca, gdzie Młodzi mieli powiedzieć sobie TAK.
Ślub i przyjęcie.
Około 30 minut od Krakowa, z dala od głównej drogi, w ciszy, w otoczeniu natury znajdują się fantastyczne miejsce: Winnica Jura. Byłam pod ogromnym wrażeniem tego miejsca, było ono całkowicie czymś innym niż do tej pory fotografowałam. Na środku pola stał drewniany łuk, ozdobiony kwiatami, przed nim stały białe krzesła dla gości a wszystko to z przepięknym widokiem na winnice i okoliczne wzgórza.
Właśnie tam w gronie najbliższej rodziny, przyjaciół i ukochanych psiaków Ania i Przemek wypowiedzieli przed sobą słowa samodzielnie skomponowanych przysięg.
W akompaniamencie Toploader - Dancing in the Moonlight tanecznym krokiem przeszliśmy do oszklonej sali, aby wznieść pierwszy toast za Nowożeńców.
O dekoracje kwiatową Winnicy zadbali niezastąpieni przyjaciele, którzy do późnych godzi nocnych dekorowali stoły.
Świętowanie trwało w najlepsze, w międzyczasie Ania z Przemkiem pokroili wspólnie tort weselny, przytulali się przy iskierkach miłości a na sam koniec podziękowali swoim cudownym rodzicom za trud włożony w ich wychowanie i za miłość.
Suknia ślubna: Madonna
Biżuteria: Apart
Makijaż i fryzura: klaudiamendyk.makeup.artist
Miejsce przyjęcia: Winnica Jura
Oprawa ceremonii: What a Ceremony!
Zespół: Cover Lover
Tort i słodki stół: Cukiernia Róża
#winnicajura #fotografkraków #fotografślubnykraków #ślubwwwinnicy #suknieślubnemadonna #coverloverzespół #whataceremony #ślubhumanistycznykraków